
(Fot. Anka Chro, październik 2024)
Świetnie, że Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (MSN) włączyło do swojej kolekcji Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich Joanny Rajkowskiej. Przy tej okazji do historii społecznego funkcjonowania “Palmy”, ustawionej w 2002 roku przy warszawskim Rondzie de Gaulle’a, dorzucam własne wspomnienie.
Pozdrowienia… wykorzystaliśmy w badaniu uczestnictwa w kulturze, przeprowadzonym w 2017 roku z osobami mieszkającymi w Warszawie. Interesowało nas jak warszawianki i warszawiacy definiują sztukę oraz na ile powszechne są różne sposoby jej postrzegania. Do kwestionariusza włączyliśmy dwa pytania.
J4 Pokażę Pani/Panu coś na zdjęciu.
Instrukcja dla Ankietera: Wyświetl zdjęcie. Mówiąc „coś” pokaż Palmę.
Są różne opinie na temat tego obiektu.
Czy Pani/Pana zdaniem to jest dzieło sztuki?
Nie chodzi o zdjęcie, tylko o to, co jest na nim przedstawione.
Instrukcja dla Ankietera: Odczytaj odpowiedzi do wyboru.
1. tak
2. nie
3. trudno ocenić
J5 Dlaczego uważa Pan(i), że [Instrukcja dla Ankietera: zapytaj zgodnie z odpowiedzią udzieloną na poprzednie pytanie:] to jest dzieło sztuki / to nie jest dzieło sztuki / trudno ocenić, czy to jest dzieło sztuki?
Instrukcja dla ankietera: Zapisz dokładnie odpowiedź Respondenta.
…
Zastosowanie pytania otwartego, czyli bez listy odpowiedzi do wyboru, oraz odniesienie go do “czegoś” prezentowanego na zdjęciu, bez nazywania tego obiektu, służyło uniknięciu sugerowania respondentom odpowiedzi. Nie można natomiast wykluczyć, że na ich opinie wpływał sam wybór kadru a także pytanie o “dzieło sztuki” a nie na przykład o “obiekt artystyczny”. (Czy dałoby się zadać takie pytanie w sposób całkowicie niesugerujący?)
Odpowiedzi na pierwsze pytanie (rozkład: 28% “tak”, 54% “nie”, 18% “trudno ocenić”) interesowały nas mniej, niż na drugie. Zadając drugie pytanie dowiedzieliśmy się, że o tym czy obiekt jest uznawany za dzieło sztuki decyduje najczęściej to, czy zdaniem odbiorców:
- spełnia kryteria estetyczne (przykładowe uzasadnienie odpowiedzi twierdzącej: “Ta palma idealnie komponuje się z otoczeniem, przez co jest to najpiękniejszy widok jaki widziałam w moim życiu” / przeczącej: “Bo jest brzydka, zakurzona i brudna.”)
- jest efektem wysiłku twórcy, a nie efektem produkcji przemysłowej ani dziełem natury (“Dużo pracy włożono w wykonanie palmy.” / “Wszystko co jest plastikowe nie jest sztuką, bo pewnie jest odlane maszynowo.”, “Takie palmy istnieją więc to nie jest sztuka”)
- jest niezwykły, nowatorski (“Coś nowego w przestrzeni, nikt wcześniej nie wpadł żeby postawić sztuczną palmę.”).
Ponadto część respondentów orzekała o tym, czy obiekt jest dziełem sztuki, w oparciu o przypuszczenia czy został wykonany przez artystę (“Ktoś, kto ma po temu kwalifikacje, artysta, zrobił to coś i wielu innych też kompetentnych to aprobowało” / “To nie ma nic wspólnego z dziełem sztuki, nie stworzył tego żaden artysta”). Dla niektórych obiekt jako dzieło sztuki dyskwalifikowało umieszczenie go poza instytucją kultury (“Dla mnie sztuka jest w muzeum lub teatrze”).
Pozdrowień… w żadnej odpowiedzi nie powiązano bezpośrednio z historią mieszkających w Warszawie Żydów. Wątek tożsamości narodowej lub etnicznej pojawił się w pojedynczych odpowiedziach, niechętnych Pozdrowieniom… (“A co ma wspólnego ta palma z naszym państwem albo kulturą?”, “A nie lepiej zasadzić na miejscu tej szkarady piękną polską jodłę?”).
Niektóre osoby uczestniczące w badaniu uznawały Pozdrowienia… za dzieło sztuki właśnie dlatego, że wywołuje różne – także sprzeczne – reakcje (“Nawiązanie dialogu społecznego, ale nie rzemiosło artystyczne w sensie produktu.” / “Wzbudza kontrowersje przez co samo w sobie jest sztuką.”).
“Palmę” można lubić lub nie lubić niezależnie od tego czy uważa się ją za dzieło sztuki, albo nawet się nad tym nie zastanawiając. Natomiast wyniki pokazują, że aspekt symboliczny często pozostaje nieuchwytny. Pod tym względem umieszczenie obiektu artystycznego w przestrzeni publicznej nie oznacza bynajmniej, że udostępnia się go wszystkim potencjalnym odbiorcom, ani nawet większości z nich. Jest to argument za obudowywaniem sztuki współczesnej działaniami, które podnoszą szanse jej interpretowania przez publiczność. MSN dużo robi w tym zakresie, wykraczając poza standardowe formaty edukacji kulturalnej. Na przykład zatrudnia opiekunów publiczności, z którymi można porozmawiać na wystawie o oglądanych pracach.
Informacje o badaniu:
Badanie zamówił Urząd m.st. Warszawy. Pod względem koncepcyjnym za badanie odpowiadał zespół w składzie: dr Michał Kotnarowski (Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk – w nawiasach ówczesne afiliacje), Przemysław Piechocki (Urząd m.st. Warszawy, Biuro Marketingu Miasta), Tomasz Płachecki (Urząd m.st. Warszawy, Biuro Kultury), prof. dr hab. Tomasz Szlendak (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Instytut Socjologii).
Badanie zostało przeprowadzone w ostatnim kwartale 2017 roku na losowej próbie adresowej liczącej 8700 osób mieszkających w Warszawie. Ankiety zrealizowały firmy Danae Sp. z o.o. oraz Realizacja Sp. z o. o.
Część wyników badania została przedstawiona w publikacji: Płachecki T. (red.) Relacje i różnice, Warszawa: Biennale Warszawa (https://www.kulturalna.warszawa.pl/tmp/relacja_i_roznice.pdf, dostęp 9.10.2024)